Po dłuższej przerwie, wracam i od razu zdaję krótkie podsumowanie postępów prac.
W ciągu ostatniego roku udało nam zamknąć budynek, ocieplić poddasze, połozyć elektrykę i docieplić budynek.
Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyboru silikatów. Choć to zimny materiał i na docieplenie byliśmy zmuszeni dać 20 cm styropianu, to mataeriał akumulacyjny i sprawdza się w upały, dając chłód, a w zimie długo utrzymując ciepło.
Okna wybraliśmy z Oknoplast-u w kolorze orzecha. Są solidne i piękne. Okno tarasowe powiększyliśmy do 3m i w dwóch przeszleniach jest uchylno - przesuwne.
Dachówkę wybraliśmy z Bogena. Ma solidne zamki, choć budowlańcy narzekali, że lekko krzywa i nie trzyma dobrze wymiarów. Zdecydowaliśmy się na podbitkę. Chciałam uzyskać kolor ciemnego orzecha i wybrałam palisander Sadolina, teraz jednak, jak się na nią patrzę, to przebija mi kolor wiśniowy, którego, nie lubię w drewnie..
Z największych błędów, jakich niestety nie udało nam się uniknąć to:
1. Pozostawienie kąta dachu na poziomie 35 stopni. Budowlańcy doradzali nam kąt 40. I faktycznie, po ociepleniu poddasza (30 cm wełna) skosy są odczuwalne (szczególnie dla męża - 185 cm) a na stryszku można wyłącznie poruszać się na czworaka.. (dach ocieplony aż po kalenicę)
2. Brak drugiego okna w pokoju naparterze - pomimo zgodnego ustawineia budynku względem stron świata (projekt w odbiciu lustrzanym, okno w pokoju od wschodu), to pokój okazał się ciemny. Dodatkowo taras chcemy w przyszłośći zadaszyć, zatem, będzie tego światła jeszcze mniej. Nic - zostaje nam użycie białej farby....
3. Cokół cofnięty o 10 cm. Najładniej prezentują się cokoły od 3-5 cm. My zdecydowaliśmy się na ocieplenie domu w pierwszej kolejnośći na 15 cm, zatem ociepliliśmy fundamenty na 10 (dając sobie 5 cm uskoku). Następnie zmieliliśmy decyzję i ocieplenie wyszło na 20cm, a cokół został na 10...
Byłaby możliwość doklejenia ocieplenia fundamentów, ale trzebaby było odkopać fundamety, a na to już brakuje nam sił i pieniędzy:)
4. Zabrakło nam wiedzy na wczesnym etapie budowy i nie zastosowaliśmy kominów systemowych z dodatkowymi kanałami wentylacyjnymi i dlatego wentylację łazienek ciągneliśmy rurami w ścianach i w warstwie wełny na dachu. Można było to rozwiążać prościej...
5. Zła kolejnośc prac. Choć wszędzie piszą - najpierw prace mokne, a potem suche, to jednak ociepliliśmy poddasze, aby móc pracować w zimie na budowei (przy ogrzewaniu kozą) a dopiero teraz ruszamy z wylewkami i tynkami. Fachowcy jednak utwierdzają, że źle nie będzie, tylko trzeba będzie dobrze wietrzyć. Mam nadzieję, że płyta ogniowa wytrzyma:)
Więcej grzechów nie pamiętam:)
Ale jak sobie przypomnę to wrzucę na przestrogę innym budującym.
Wracam dziś na budowę, położyć końcówkę styropianu na podłogę. Jutro wchodzą hydraulicy:)
Pozdrawiam,
Aga